Groszowe sprawy

czyli o tym, jak ważny jest grosz. Ten, co to go trzeba do drugiego grosza…

nadszarpnięty trzosik
Nadszarpnięty trzosik

Dzisiaj zadzwonił do mnie Klient. Duży i silny facet, dlatego słuchałem uważnie tego, co drżącym ze złości głosem pluł w słuchawkę. Choć Klient jest poważny, nie chciało mi się wierzyć w to, co opowiada. Ale po kolei…

Dotacje z Urzędów Pracy znacie, prawda? Każdy, kto się odpowiednio postarał – dostał. Gdy ja dostawałem swoją, miła pani z Urzędu poradziła mi, bym wydał troszkę więcej pieniędzy niż to określiłem w harmonogramie wydatków – Wie pan, łatwiej jest kilka złotych dopłacić, niż te kilka złotych zwracać do Urzędu. To prawdziwy kłopot. Posłuchałem, wydałem pięćdziesiąt złotych więcej niż dostałem i nie było więcej tematu. Myślałem, że to standardowa procedura. Dzisiaj okazało się, że miałem po prostu szczęście.

Klientowi wystawiłem fakturę na 700 zł. Z jakiegoś powodu, program do obsługi księgowości Comarch Optima kwotę brutto zmienił z 700 pln na 700,01 pln. Przyznam, że nawet nie zwróciłem na to uwagi. Do czasu, gdy zadzwonił – nazwijmy go: mocno poirytowany Klient. Prosto z Urzędu Pracy. To nie są żarty proszę pana! – Powiedziała mu pani z Urzędu. – Z Urzędem Skarbowym nie będzie miał Pan tak łatwo!

W skrócie: zostałem zobligowany do wystawienia pisma do Dyrektora Miejskiego Urzędu Pracy w którym zaświadczam, że nie będę domagał się wpłaty tego jednego grosza.

Pismo wystawiłem, podpisałem, przybiłem firmową pieczątkę. Nadal nie chce mi się wierzyć, jak bardzo pomocne mogą być panie z Urzędu; Rach ciach, i sprawa załatwiona.

I drugi przypadek – z zupełnie innej beczki, ale równie zabawny i również dotyczy grosza. A w zasadzie pięciu groszy, które zarobiłem. Rzecz dotyczyć będzie Inteligo, dlatego od razu wiadomo, że będzie wesoło.

Zarobiłem 5 groszy, zapłaciłem od nich podatek.
Zarobiłem 5 groszy, zapłaciłem od nich podatek.

Obok rachunku firmowego, mam rachunek prywatny. Taki, na którym nie trzyma się żadnych poważnych kwot, a który świetnie sprawdza się przy zakupach przez Internet czy innych takich… Ostatnio leżała tam mała kupka pieniędzy, a skoro w banku leżą Twoje pieniądze – Bank dał mi zarobić i wypłacił mi odsetki. Odsetki w kwocie 5 gr (słownie: pięć groszy) wpłynęły na moje konto, i natychmiast po tym, miłościwie nam panujący zażądali daniny. I Bank im tą daninę wypłacił. Patrząc na kwoty wychodzi na to, że zapłaciłem 20% podatku dochodowego. Dziwna stawka, ale rozumiem, rządzący potrzebują bardziej niż ja.

Słuszną linię ma nasza władza; Podły kapitalista zarobił na ludzkim nieszczęściu, należy mu się, by płacił wysokie podatki!

Bareja wiecznie żywy.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=S5IJ1Y2TVns#t=83

9 odpowiedzi na “Groszowe sprawy”

  1. „Grosz do grosz, a będzie kokosza” :D I poczta pewnie jeszcze zarobiła na znaczkach. Nie wierzę, że wystarczyło wysłać podpisany skan pisma do urzędu.
    Pozdrowienia Piotrze! Pięć dni temu przejeżdżałem przez Wasze piękne miasto :-)

  2. Ależ Jacku! Gdzież to tak – skan pisma wysyłać? Klient osobiście musi donieść. Nie ma to tamto.
    W takich sytuacja zawsze przypomina mi się stary dowcip:
    Urzędniczka: Pan wypełni i przyniesie, a my powiemy co jest źle.
    Petent: To proszę mi powiedzieć, jak wypełnić, by było dobrze od razu.
    Urzędniczka: Panie! Coś pan! Co ja będę w pracy robić?!

  3. Naiwnie myślałem, że jest coś takiego jak „kwota wolna od podatku” i takie tam. Jak widać od zarobionych pięciu groszy podatek ściągają automatycznie.

  4. Przecież podatek od zysków kapitałowych to normalna rzecz. A liczą od grosza, żeby nie było przekrętów z lokatami nocnymi :-)

  5. No toś mnie zdziwił tą niewiedzą o podatku belki :) myślałem że już wszyscy na tym świecie wiedzą, że „miłościwie nam panujący” ciągną z nas ile mogą.

  6. To, że ciągną ile mogą, wiem od dawna, niestety. Ale podatku od kwoty rzędy pięciu groszy – no, nie spodziewałem się.

  7. haha to jest właśnie nasza kochana Polska. Rozchodzi się o grosz, a cała procedura łącznie z zawracaniem Tobie d…. kosztuje dużo dużo więcej. Jak w tym kraju ma być dobrze?!

  8. „To, że ciągną ile mogą, wiem od dawna, niestety. Ale podatku od kwoty rzędy pięciu groszy – no, nie spodziewałem się.”
    Dopiero zdziwiłbyś się, jakbyś zarobił 1 grosz :) Naliczyliby od tego 0,19 grosza, czyli 0,0019 złotego podatku, a zgodnie z obowiązującym prawodawstwem kwota daniny jest zaokrąglana do pełnych groszy w górę – czyli od 1 grosza zapłaciłbyś… 1 grosz podatku :)

  9. Wydaje mi się, że 1 grosz już parę razy zarobiłem i ten grosz na tym moim małym koncie został. Cieszyć się tylko wypada, że nie zaokrąglają do pełnej złotówki, jak przy deklaracjach VAT ;-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *