Kei.pl, Google.pl – transfery i takie tam

google-classic

Zacznę od tego, że jestem na wakacjach. To raptem cztery dni, ale jednak wakacje. Zamiast testować nowy system wymiany linków na własnym zapleczu kolegi Radka, popijam Merlota. Albo Chiraz. I Cabernet. Grunt, by bylo czerwone i wytrawne. Ciepło nie jest i trzeba się rozgrzewać metodą starych wiedźminów – setką zewnętrznie (wcierać w bolące stawy) i drugą setkę wewnętrznie. A gdyby ktoś miał moralny problem, zawsze jest i na to recepta: piję, jako lekarstwo…

Wracając do rzeczy – przyznaję, kilka dni temu napisałem donos na samego siebie i posłałem go przez panel Google Webmaster Tools. Przyznałem, że linkowałem do stron kolegów bez NoFollow (co było prawdą), ba – przyznałem nawet, że pobierałem drobne sumy za takie linki! Robiłem to po to, by nie musieć serwować moim czytelnikom żadnych reklam, których ani ja, a ni tym bardziej oni (czyli Wy) nie znosimy. Ale teraz już wiem, że linkowanie do innych stron z sidebara jest złe i już tego nie robię. A jak robię to z rel równym NoFollow. Cokolwiek nie miało by z tego w przyszłości wyniknąć. Czytaj dalej „Kei.pl, Google.pl – transfery i takie tam”

Jestem troszkę zakręcony.

Prezesostwo lubelskiego SEODawno nic nie pisałem – ale nie dlatego, że nie kocham już swojego bloga, albo kontent przestał być Kingiem. O, nie. A przynajmniej mam nadzieję, że nie – bo moje (i nie tylko) smutne doświadczenia wskazują, że spamowanie popłaca. A to wcale nie jest wesołe – bo ja nie potrafię generować spamu aż tak szybko. Są lepsi. A to boli. ;-)

Z ciekawszych rzeczy – kończę dwa dwa serwisy dla dwóch różnych firm (a w zasadzie dla jednej z nich tworzę aż trzy strony) i niebawem zabiorę się za pozycjonowanie tych serwisów. Przyznam się nieskromnie, że na tyle nabrałem wprawy w optymalizacji witryn już na etapie tworzenia, że w wynikach wyszukiwania wypływają moje robocze serwisy – będę musiał coś z tym zrobić, bo trochę obciach. Raz, bo strony nie gotowe, a dwa – za co później będę brał pieniądze?

Czytaj dalej „Jestem troszkę zakręcony.”