Dawno nic nie pisałem – ale nie dlatego, że nie kocham już swojego bloga, albo kontent przestał być Kingiem. O, nie. A przynajmniej mam nadzieję, że nie – bo moje (i nie tylko) smutne doświadczenia wskazują, że spamowanie popłaca. A to wcale nie jest wesołe – bo ja nie potrafię generować spamu aż tak szybko. Są lepsi. A to boli. ;-)
Z ciekawszych rzeczy – kończę dwa dwa serwisy dla dwóch różnych firm (a w zasadzie dla jednej z nich tworzę aż trzy strony) i niebawem zabiorę się za pozycjonowanie tych serwisów. Przyznam się nieskromnie, że na tyle nabrałem wprawy w optymalizacji witryn już na etapie tworzenia, że w wynikach wyszukiwania wypływają moje robocze serwisy – będę musiał coś z tym zrobić, bo trochę obciach. Raz, bo strony nie gotowe, a dwa – za co później będę brał pieniądze?
