Dlaczego popieram Izrael w konflikcie z Hamasem?
- W walce pijących z niepijącymi trzeba popierać swoich.
- Wolę reżim, w którym wodza można wsadzić do paki niż taki, w którym jest on usuwalny tylko przez zamach.
- Sympatyczniejsi wydają mi się ci, którzy modlą się na stojąco, a nie ci z wypiętymi zadkami.
- Wolę kobiety w mundurach* niż okutane w jakieś szmaty od stóp do głów.
- Wolę, żeby wygrali ludzie umiejący obsługiwać budzik niż potrzebujący wycia muezzina.
- Palestyńczycy za jednego pojmanego Żyda chcą wydania stu swoich ludzi. To kto jest więcej wart?
- Wolę popierać ludzi, którzy układają o sobie najlepsze kawały na świecie niż takich, którzy za kawały czy karykatury o sobie są gotowi mordować.
Czytaj dalej – naprawdę warto ;-)
Jokes pochodzi z Bloga Nowego Ruskiego kolegi Peppone. Na czasie i wyjątkowo racjonalny.
* – I nikt, w żaden sposób mnie nie przekona, że obowiązek ubierania się w worek od stóp do głów jest mądry i przynosi społeczeństwu jakiekolwiek korzyści.
Punkt siódmy popieram szczególnie (o czym pisałem nie raz u siebie), choć po holokauście znaczna część Żydów jakby nieco straciła to swoje słynne poczucie humoru. Ale mimo to dowcipy żydowskie i szmoncesy zawsze będą klasyką.