
Po raz kolejny miałem okazję przeżyć przesympatyczne wydarzenie cykliczne pod egidą Spotkania Lubelskich Pozycjonerów. Prawdą jest, że byli pozycjonerzy, prawdą też jest, że byli nie tylko z Lublina, ale i z okolic – serdecznie pozdrawiam moją ulubioną Parkę z Puław. Popiliśmy soczki, kawki i inne takie, pojedliśmy Random Pizza (specjalność zakładu goszczącego pozycjonerów) i kłapaliśmy gębami do samej północy.
Odnoszę wrażenie, że „branża” dorasta, co objawia się między innymi tym, że nie było żadnych ekscesów o których można by napisać by było straszno i śmieszno – ot, kolejne spotkanie biznesowe. No, może nie do końca aż tak poważnie i zadęciem, ale jednak bardziej roboczo niż przygodowo. Myślę, że następnym razem powinniśmy wybrać lokal z ogniskiem, lub co najmniej dużym (ze wskazaniem na: Dużym) kominkiem. Z rozmów kuluarowych wynikało bowiem, że takie ognisko dobrze robi na podłapanie kontraktów. My Polacy bowiem, cenimy ludzi zdolnych do poświęceń – to musi mieć jakiś związek z tym ogniskiem, czy paleniskiem…
A banalna prawda jest taka, że od dwóch tygodni robię w domu remont własnym sumptem i nakładem pracy – i pomimo tego, że niby aktywnie spędzam pięć wieczorów w tygodniu, ledwo jestem w stanie chodzić, siedzieć czy myśleć. Kompletnie nie jestem przyzwyczajony do tego rodzaju pracy i rozstroiłem się zupełnie. Biuro (czytaj: mój pokoik) miałem przez tydzień w rozsypce, z robotą zaczynam zawalać i teraz muszę nadrabiać w pośpiechu. Mam tyle zaległości, że nie wiem, za co zabrać się na samym początku. Dlatego zaczynam od wpisu na www.pajmon.com Porządek bowiem musi być.