Z cyklu rozmowy Trollowane (z JoeMonster.org). Wyobrażam sobie tą scenę – sala lekcyjna, cisza taka, że słychać brzęczenie co większych much i facio w czarnej sukience. Powinien mieć w dłoni szpicrutę albo chociaż metrową, drewnianą linijkę. Dumnie wyprostowany, bo przecież jest Elytą Tego Narodu, pierwszy pośród równych, przechadza się w śród zastraszonej tłuszczy i podchodząc po kolei, zadaje każdemu to samo pytanie:
katecheta: pochodzisz od małpy?
koleżanka: tak
katecheta: właśnie widać
[ … i tak po kolei … ]
katecheta: pochodzisz od małpy?
ja: tak
katecheta: o właśnie widać
ja: to jest dyktafon. TVN, czy Polsat?
katecheta: o_0
Ilustracją do tego powinien być teledysk „Chrześcijanin tańczy„, najlepiej w w wersji psjakodellik. Tenże teledysk, w wersji tzw. oryginalnej widziałem jakieś pól roku temu w TV Polonia, gdy moja Małgonetka zawołała mnie około 2 nad ranem, bym koniecznie przybiegł i coś zobaczył. Przybiegłem i zobaczyłem otoczonego gromadką dzieci pedofila, kręcącego biodrami w rytm znanej przedszkolnej piosenki „Przedszkolak tańczy”. Od razu pomyślałem, że skazali kolejnego zboczeńca – i słusznie. Ale gdzie tam! Okazało się, że to znany filantrop występuje w programie Ziarno…
I jeszcze słowo na temat pochodzenia od małpy. Wyczytałem w Gazecie Wyborczej, że Abp. Życiński powołał specjalną jednostkę do przeprowadzania szkoleń dla katechetów, by potrafili nauczać w duchu religii katolickiej teorii ewolucji. Jednostka ta powstała, ponieważ, wg. Abp. Życińskiego akcje jakie prowadzi Ojciec Człowieka Zwanego Koniem bardzo szkodzą wizerunkowi kościoła.
Byłem zaskoczony, że na łonie kościoła katolickiego uchował się taki światły człowiek. Jestem bardzo daleki bowiem od nauk Życińskiego (ponieważ jestem z Lublina), ale przecież zamiast się ośmieszać próbując na siłę wprowadzać do szkół teorię kreacjonizmu, wystarczy powiedzieć: Człowiek pochodzi od małpy, ponieważ Bóg właśnie taką drogę mu wyznaczył.
Czy ktokolwiek ośmieliłby się z tym polemizować?