adam: Mam ServicePack do Visty. 160 MB.
pumba: I co on robi?
adam: Trzy i pół godziny się instaluje…
—
rzecz jasna – jokes. Ale tak dumam, czy aby na pewno?
adam: Mam ServicePack do Visty. 160 MB.
pumba: I co on robi?
adam: Trzy i pół godziny się instaluje…
—
rzecz jasna – jokes. Ale tak dumam, czy aby na pewno?
Kuźwa, samo życie – lepszy jokes niż ten zmyślony. Ale już ciągnę i się zobaczy, ile się będzie instalował. Ot, i tematy do pisaniny będą ;-)
Podziwiam odważnych ludzi używających tego badziewia na V ;)
Ściągnąłem, zainstalowałem. Mój laptop działa. Pozwolę sobie nawet na daleko idącą sugestię – działa lepiej niż wcześniej. Bo pomijając, że Vista jest po prostu ładna – nie oferuje kompletnie niczego, czego nie miałem w W2K (tyle, że tam wystarczała czwarta część mocy do tego samego) – miałem z Vista jeden poważny problem; Otóż kopiowanie dużych plików (czytaj: filmów) trwało strasznie długo i w zasadzie wyłączało komputer z użycia. Teraz mogę tutaj pisać, a na drugi komputer ładuje *.avika. Wczoraj było to jeszcze nie do pomyślenia.
a mi się nie chce to wogóle sciągnąć :( jakiś błąd update’a. mam nadzieję tylko, że w końca laptop przyspieszy, bo vista, żre ram jak głupia
Że przyspieszy? No, ja nie zauważyłem, by mój laptop przyspieszył po instalacji SP1. Tyle, że sieć lokalna w końcu znormalniała. I jedną dziesiątą (z 3,2 na 3,3) podskoczyła wydajność interfejsu Aero…
A co do RAMu – Vista (trochę) jak Linux – zajmuje ram by z niego korzystać. Ram nie zajęty to ram nie wykorzystany – a za coś w końcu płacimy, nie? ;-)