Deratyzacja SERP’ów

Na forum PiO biją na alarm – larum podniósł jeden kolega, który pisze o tym, że Google banuje kopie wikipedie. Powoli, acz (niestety) systematycznie podobnych głosów przybywa – na początku była mowa o banach na kopie bez żadnej skórki, potem już wspomina się o banach na Wiki z indywidualnymi skórkami. To samo dotyczy też kopii katalogu Dmoz.

Przejrzałem co tam mam postawione (nie mam wiele, więc było szybko) – tymczasem wszystko siedzi tak, jak wcześniej. Ale jeśli tendencja się utrzyma, to i mnie z pewnością nie ominie.

A mądrzy ludzie mówili – kto opiera zaplecza na kopiach wiki i dmoza jest sto lat za murzynami.

Cóż, nowoczesne spamy stawia się lekko, szybko i przyjemnie. Domeny są tanie. Więc jednego dnia można postawić i pięćdziesiąt nowych kopii w miejsce tych pobanowanych. Pytanie brzmi – jak będą wchodzic w serpy? Bo tymczasem Wiki indeksują się nieźle (fakt, że lepiej indeksują się te ze skórką i odpowiednio podlinkowane). Cóż, trzeba będzie być jeszcze sprytniejszym, tworzyć jeszcze bardziej zaawansowane strony. Koszta wzrosną, ale jak to zwykle bywa – koszta ponosi ostateczny odbiorca. I, jak zwykle, skończy się na tym, że duże firmy, które mają odpowiedni zespół ludzi (webmasterów, programistów i grafików) będą mogły tworzyć nowoczesny spam nowoczesnymi metodami, a drobne żuczki będą ciułać miedziaki na swoich stronach o kotach. Czy astronomii…

I jeszcze jedna rzecz – wydaje mi się – najistotniejsza. Jeśli faktycznie ktoś zrobi porządek z kopiami wiki, dmozami, autoblogami i autokatalogami – ile będą kosztowały punkty w systemach?

5 odpowiedzi na “Deratyzacja SERP’ów”

  1. I chwała bogu, ze tak powiem, bo wstyd dla wyszukiwarki że na takie coś zezwala i siara dla „pozycjonerów” którzy na samych wiki i dmozach jadą. Ja jestem zadowolony. Przy dzisiejszej technice da się łatwo postawić dziennie i 50 pseudo-wartościowych stron które się utrzymają w indeksie :)

  2. Przy dzisiejszej technice da się łatwo postawić dziennie i 50 pseudo-wartościowych stron które się utrzymają w indeksie
    Piotrze, jesteś pewien, że się utrzymają? Jak sam mówisz, będą to pseudo-wartościowe strony, więc, prędzej czy później i na nie przyjdzie pora.
    Jako użytkownik powiem – doskonale, ile można znosić śmieci w serpach? Ale jako pozycjoner myślę: kuźwa, znów trzeba będzie oszukiwać. Tyle, że w jeszcze bardziej cwany sposób.

  3. Wiki i dmoz to masówki, dlatego padają. Wszystkie mosowe spamiarki prędzej czy później padną. Kto albo ma kase zeby kupić, albo umiejętności żeby samemu zrobić inteligentne spamiarki nic nie grozi. Nikt się nie będzie zajmowal 300 stronami. Tutaj chodzi o spamy w setkach tysiecy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *