Miłośnicy WordPressa z Lublina i okolic mieli okazję spotkać się po raz piąty; WordUp Lublin #5, tak jak poprzednio, odbył się w Caffe Trybunalska – i muszę to powiedzieć – jest to świetne miejsce na tego typu spotkania; Miejsca na tyle, by każdy mógł się wygodnie zmieścić, ale nie aż tyle, by wiało chłodem. Akustyka taka, że prelegent nie musi bardzo podnosić głosu, a i tak go wszyscy słyszą. Smaczku dodaje projektor, który świeci praktycznie tak samo fajnie jak błyszcząca matryca w laptopie. Niby standard, ale jakoś nie wszędzie jest tak fajnie.
Zapowiedziane były dwie prelekcje: Michał opowiadał o bezpieczeństwie WordPressa, a ja miałem przyjemność opowiadać o pozyskiwaniu i przygotowywaniu zdjęć na bloga. Próbowałem też przeprowadzić mocno improwizowaną sesję kafejkową, ale o tym za chwilę.
Bezpieczna witryna oparta na WordPressie
Pochwalę Michała: jego prezentacja była sprawnie przeprowadzona i gdyby nie podchwytliwe pytania ze strony publiczności, przebiegłaby płynnie i bez żadnej przerwy. Ale gdzie byłaby w tym jakaś nauka? A zabawa? Publiczność dopisała, i własną liczebnością i zaangażowaniem. Padały pytania, na które nie było prostych odpowiedzi i każdy mógł temat przedumać. Takie właśnie prezentacje lubię najbardziej.
Później, znacznie później okazało się również, że Michał jest interesującym partnerem do wszelkiej rozmowy – kto został, ten wie.
O zdjęciach na bloga – dla blogerów
Moja prezentacja miała przebiegać trzy etapowo:
- Jak i skąd pozyskiwać zdjęcia na bloga,
- Jak samemu zrobić zdjęcie, i
- Jak zdjęcie przygotować do publikacji.
Pierwsza część, okraszona kolorową prezentacją i mnóstwem przykładowych fotosów przebiegła sprawnie. Do części drugiej, wydało mi się, przygotowałem się również właściwie, ale – życie zawsze potrafi zaskoczyć; Choć wcześniej zamówiłem dwie kawy, każdą inną, w innych filiżankach, które miały być podane tuż przed rozpoczęciem drugiej części, dostałem jedną kawę w filiżance wielkości miseczki. Zanim dotarłem do momentu, gdy faktycznie zrobiłem jej kilka zdjęć, piękna piana opadła, nieestetycznie lepiąc się do brzegów filiżanki. By odnieść z tego jakąś naukę, przypomnę:
Fotografując kulinaria, mamy dosłownie kilka minut na zrobienie dobrego zdjęcia.
Potem potrawy stygną, sosy krzepną, warzywa więdną i zmieniają kolor. A piana w kawie opada i zostawia brzydką krawędź filiżanki.
Nie ma co ukrywać, że zdjęcie, które zrobiłem jest po prostu słabe:
To nawet zabawne, że podłe cappuccino w tandetnej filiżance, któremu zrobiłem zdjęcie zaraz po zalaniu (zdjęcie reklamujące mój „prerformance” powyżej, to z przyklejoną informacją Exif) wygląda lepiej, niż całkiem smaczna kawa z Kafejki Trybunalskiej. Warto zwrócić uwagę na inny, zdecydowany, kontrast między bielą filiżanki a barwą stołu. Przygotowując zdjęcie w domowym studio, jako tła użyłem blatu sosnowego pociągniętego lakierobejcą w odcieniu venge; Czarny blat, biel filiżanki, świeża pianka – to musiało się udać.
Jak mówiłem podczas prezentacji – samodzielne przygotowywanie zdjęć na bloga jest zajęciem kreatywnym i rozwijającym. A jeszcze częściej: zaskakującym.
Najważniejsze, że udało mi się strzelić jeszcze kilka RAW;ów, a okulary WordPressa które wygrała Iza, robiły furorę :-)
Piękne dzięki Stachowi i Szymonowi za świetny wieczór!
Appendix, suplement, czyli uzupełnienie:
- Serwisów oferujących darmowe zdjęcia na licencji CC (i jej odmianach) można szukać w wyszukiwarce. Jak zwykle, wszystko za co chcesz się zabrać, ktoś już wcześniej zrobił i bardzo często zrobił to dobrze. Jacek Kłosiński na ten przykład; Jego wpis o darmowych zdjęciach uważam za wzorcowy, a po jego lekturze będziecie wiedzieli jak i czego szukać oraz na co zwracać uwagę.
- Wtyczki pokazujące EXIF ze zdjęć na przeglądanych stronach; Do Firefoksa polecam ExIf Christiana Eyricha lub Exif Viewer od Alana Raskina. W obu przypadkach, na karcie Dodatki Firefoksa, wpisujemy w okienko wyszukiwarki „Exif” i instalujemy bezpośrednio, najnowszą, sprawdzoną wersję. Safari na Macia dysponuje Exif Ext. Obsługa takich dodatków sprowadza się do najechania myszką na zdjęcie wyświetlone w przeglądarce, kliknięcie prawym klawiszem i wybrania opcji Pokaż Exif (lub podobnie brzmiącej). W Safari wystarczy na zdjęcie najechać myszką i z klawiatury wybrać ⌘+E.
PS.
Zachęcam tych, którzy brali udział w zabawie pt: Robimy zdjęcie kawy smartfonem, by nadsyłali swoje fotografie; Jestem głęboko przeświadczony, że cześć z tych zdjęć będzie lepsza, niż to moje ;-)
Żałuje, że nie mogłem zostać do końca :(
Paweł, im dalej w las, tym poważniej się robiło, ale pośmiać też było się z czego. Żałuj, masz czego.
Nawiązując do Twojej prezentacji – co byś polecił amatorowi fotografii kulinarnej – oświetlenie stałe czy błyskowe? Może mógłbyś polecić jakiś konkretny zestaw?
Szymon, zaczynasz, rzecz jasna, od odpowiedniej lektury; Coś takigo http://helion.pl/ksiazki/fotografia-kulinarna-od-zdjecia-do-arcydziela-nicole-s-young,fotzyw.htm i dwie inne jakie widziałem w Empiku. Przejrzysz książki, troszkę rozjaśni Ci się w głowie i będziesz bardziej świadomy swoich potrzeb. Ja lubię błyskać i polecam światło błyskowe. Ale to nie jest tak, że ze światłem stałym widzisz „od razu” co wyjdzie, a z błyskowym nie. Studyjne lampy błyskowe mają żarówki, tzw „piloty” służące do ustawiania światła i tutaj też widzisz jak układa się światło. Tyle, że piloty świecą „na pół gwizdka” i dopiero błysk ma odpowiednią moc. Ale praca z takimi lampami jest bardzo wygodna i przyjemna.
Ja mam dwie takie lampy: http://fripers.pl/product_info.php/info/p1756_Lampa-studyjna-DM2-300-Jinbei.html, do tego http://fripers.pl/product_info.php/info/p3412_Softbox-60x90cm-z-gridem-szybki-montaz-Nice-Photo.html i http://fripers.pl/product_info.php/info/p1235_Softbox-20x90cm-moc–Bowens-z-GRIDEM-4cm-FreePower.html i http://fripers.pl/product_info.php/info/p126_Strumienica-do-lamp-z-mocowaniem-typu-BOWENS-6cm-FreePower.html i jeszcze trochę innych gratów. Co będzie potrzebne tobie? Znów odeślę Cię do książki, bo nie jestem biegły w kulinariach a nie chcę wpuszczać Cię w maliny ;-)
Cześć Piotr,
dziękuję za miłe słowa. Fajnie, że mój wpis uznałeś za wartościowy. :)
Pozdrawiam!
Jacek, praktycznie wszystkie Twoje wpisy uważam za wartościowe; Jeśli nie widzę dla nich zastosowania „na dziś”, staram się notować Twoje tipsy „na potem” ;-)