Syf, kiła i mogiła.

OS windows vista - psu na budeCzyli rzecz o Windows Vista. O tym, że potrzebuje do normalnej pracy minimum 2Gb pamięci RAM, pisałem. O tym, że wentylator buczy co cztery minuty, pisałem. (Dla przypomnienia: na tym samym laptopie pod kontrolą Ubuntu wentylator zgłasza się cztery razy na godzinę).

Nie pisałem jeszcze o tym, że skopiowanie dużego pliku, obojętnie czy to z sieci LAN czy dysku CDROM trwa koszmarnie długo. Przez długi czas myślałem, że to problem mojego komputera, ale nie. Okazało się, że Redmond OS Vista ma „znane problemy z kopiowaniem dużych plików”. Znane problemy – jak by to miało być jakimkolwiek pocieszeniem.

Tym razem sprawdziłem sobie z zegarkiem w ręku, ile czasu potrzebuje Windows Vista na przkopiwanie pliku *.avi z filmem na drugi komputer w mieszkaniu. Skorzystałem z pokładowej karty Wi-Fi i routera TopCom.

Film 730Mb kopiował się 10m40s

W międzyczasie, jak zwykle przy operacji kopiowania (i nie tylko, to dzieje się stosunkowo często) system zostaje „przymrożony”. Przymrożony, to znaczy – klawisze Caps działają, ale aplikacje nie odpowiadają, a ekran się nie odświeża. W ciągu dwóch tygodni miałem częściej taki zwis systemu niż przez rok korzystania z Windows 2000.

I jak na złość, nie widzę dobrej alternatywy. Bo niestety Ubuntu ma szereg wad utrudniających pracę. A wielka szkoda.

Podczas pisania tego krótkiego teksu wentylator włączył się pięć razy. Jak widać, napisanie i wyświetlenie kilku fontów na wyświetlaczu to bardzo poważne wyzwanie dla Windows Vista.

A M$ chwali się, że Vindows Wiśta sprzedaje się znakomicie. Wcale się nie dziwię – skoro nie można kupić nowego komputera z innym systemem niż Wiśta, to jak ma się nie sprzedawać? Wiśta jest jak Kaczory – reklama i demagogia trafia na podatny grunt. Samo sie rzyga…

Ale ładna jest, co zrobić…

2 odpowiedzi na “Syf, kiła i mogiła.”

  1. szereg wad? ;) bez przesady ;) Skoro moja żona leci na ubuntu już od bodajże czerwca br. to znaczy, że inni też mogą :)

  2. Jestem głęboko przeświadczony, że można ;-)
    Ja też chciałem – co więcej, co chwila do tego Ubuntu wracam. Ale dzisiaj np: GnomeCommander nie potrafi rozpakować paczki *.zip, nie potrafi zmienić chmod’a dla katalogu na ftp – mam instalować kolejne aplikacje, skoro jeden TC potrafi to wszystko i jeszcze setkę innych, równie przydatnych rzeczy? Pliki zapisane przez Notepad++ w UTF8 pod windozją otworzone Ubuntowym notepadem nie mają literek „ś”. I nawet głupiego szukania pliku w katalogu po wciśnięciu prawy Alt+literka nie ma w GC…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *